czwartek, 26 wrzesień 2024 14:03

Koszmar 50-latki z Warszawy

Koszmar 50-latki z Warszawy Koszmar 50-latki z Warszawy Zdjęcie redakcyjne

W Warszawie zakończył się dramat 50-letniej kobiety, która przez wiele miesięcy była ofiarą brutalnego stalkingu ze strony swojego byłego partnera. Mężczyzna nie tylko nękał ją telefonami i groźbami, ale również śledził jej każdy ruch, instalując lokalizatory w jej samochodzie. Kulminacją przemocy była przerażająca sytuacja, gdy siłą wciągnął ją do auta, grożąc, że spowoduje wypadek, w którym oboje zginą. Dzięki interwencji policji sprawca został zatrzymany i postawiono mu liczne zarzuty. To ostrzeżenie, jak groźne mogą być konsekwencje stalkingu i jak ważna jest szybka reakcja służb.

Czego się dowiesz:

  • Jakie działania podejmował stalker wobec swojej byłej partnerki?
  • Jakie zagrożenia stwarzał mężczyzna, śledząc ofiarę?
  • Jakie dowody znalazła policja podczas śledztwa?
  • Jakie zarzuty postawiono stalkerowi?
  • Jak zakończyła się interwencja policji w tej sprawie?

Nękanie i groźby wobec byłej partnerki

Po rozstaniu z 50-letnią kobietą, 35-letni mężczyzna nie zaakceptował zakończenia relacji i rozpoczął intensywne nękanie swojej byłej partnerki. Mężczyzna wielokrotnie wysyłał kobiecie wulgarne wiadomości, grożąc jej pozbawieniem życia. Pomimo prób zablokowania jego numeru, znajdował sposoby, by kontynuować kontakt, korzystając z nowych numerów telefonów. W jednej z wiadomości przesłał zdjęcie młotka, sugerując gotowość do użycia przemocy. Dodatkowo groził kobiecie oblewaniem kwasem, co wzbudziło w niej ogromny strach i zmusiło do zgłoszenia sprawy na policję.

Próba porwania i groźby spowodowania wypadku

Kiedy groźby i nękanie osiągnęły kulminacyjny punkt, mężczyzna siłą wciągnął swoją byłą partnerkę do samochodu. Podczas szybkiej jazdy groził, że spowoduje wypadek, w którym oboje zginą. Dzień przed tym zdarzeniem, stalker wysłał kobiecie film, na którym stał w jej podziemnym garażu, co miało wywołać dodatkowy strach. To zachowanie było kolejnym dowodem na to, jak niebezpieczny stał się mężczyzna i jak poważne było zagrożenie, które stwarzał. Policja, po zgłoszeniu tego zdarzenia, odkryła w samochodzie kobiety lokalizator zamontowany za tablicą rejestracyjną, co umożliwiało mężczyźnie śledzenie jej każdego ruchu.

Zatrzymanie stalkera i zarzuty

Po zgłoszeniu incydentów i po przeprowadzeniu dochodzenia, policja zdecydowała o natychmiastowym zatrzymaniu 35-latka. Podczas akcji zatrzymania mężczyzna próbował wywrzeć na byłą partnerkę presję, błagając ją o nieskładanie zawiadomienia, jednocześnie wyznając jej miłość. Mimo jego próśb, funkcjonariusze postawili mężczyźnie szereg zarzutów, w tym uporczywego nękania, pozbawienia wolności oraz gróźb karalnych. Na podstawie zebranych dowodów, sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla mężczyzny, aby uniemożliwić mu dalsze kontaktowanie się z ofiarą i zapewnić jej bezpieczeństwo.

W Warszawie 35-letni mężczyzna został zatrzymany przez policję za uporczywe nękanie swojej byłej partnerki. Po rozstaniu zaczął wysyłać jej wulgarne wiadomości z groźbami, zainstalował lokalizator w jej samochodzie, a w końcu siłą wciągnął ją do swojego auta, grożąc spowodowaniem wypadku. Policja odkryła dowody na stalking, a mężczyzna usłyszał liczne zarzuty, w tym groźby karalne i pozbawienie wolności. Sąd zdecydował o jego trzymiesięcznym areszcie.

Ta historia pokazuje, jak groźny może być stalking i jak ważna jest szybka reakcja ofiar oraz służb. W takich przypadkach należy niezwłocznie szukać pomocy, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo.

źródło: RMF FM