Czego się dowiesz:
- Co dokładnie zrobił 31-letni mieszkaniec Skierniewic w Sochaczewie?
- Jakie konsekwencje grożą mężczyźnie, który wybił szyby na przystankach?
- Jak ważną rolę odegrał monitoring miejski w identyfikacji sprawcy?
- Ile wynoszą straty spowodowane przez wandala z wiatrówki?
Szczegóły zdarzenia
Podczas przejazdu przez Sochaczew, sprawca, jadący samochodem marki BMW, przez otwarte okno oddał strzały z wiatrówki gazowej w kierunku przystanków autobusowych. Zdarzenie to zostało zarejestrowane przez miejski monitoring, co pozwoliło na szybką identyfikację pojazdu i zatrzymanie sprawcy.
Reakcja służb i konsekwencje
St. asp. Agnieszka Dzik, rzeczniczka sochaczewskiej policji, poinformowała, że mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do sochaczewskiej komendy, gdzie usłyszał łącznie 11 zarzutów uszkodzenia mienia. Oskarżony przyznał się do popełnionych przestępstw i teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
"W momencie przejazdu obok przystanku, kamera miejskiego monitoringu uchwyciła, jak szyba rozpada się na drobne kawałki," powiedziała st. asp. Agnieszka Dzik. "To pozwoliło nam szybko zareagować i zidentyfikować sprawcę."
Aresztowanie sprawcy to reakcja na bezmyślny akt wandalizmu, który poważnie naruszył poczucie bezpieczeństwa lokalnej społeczności oraz spowodował znaczne straty finansowe. Przypadek ten podkreśla również znaczenie miejskiego systemu monitoringu w zapewnieniu bezpieczeństwa publicznego.
źródło: Nasze Miasto