czwartek, 18 lipiec 2024 12:31

Patryk D. skazany za śmiertelne potrącenie pieszego na Marszałkowskiej w Warszawie

Śmiertelne potrącenie w Warszawie Śmiertelne potrącenie w Warszawie Fot:pixabay

Dokładnie w trzecią rocznicę tragicznego wypadku w centrum Warszawy zapadł wyrok na kierowcę porsche. Mężczyzna pojednał się z rodziną ofiary, ale sąd zdecydował, że Patryk D., który pędził ulicą Marszałkowską z prędkością prawie 140 km/h, musi trafić do więzienia.

Czego się dowiesz:

  • Gdzie doszło do wypadku?
  • Jaką prędkość osiągnął kierowca porsche podczas wypadku?
  • Jakie były zarzuty wobec Patryka D.?
  • Co powiedział obrońca Patryka D. na temat wyroku?
  • Jakie były okoliczności wypadku według sądu?

Przebieg wypadku

Do wypadku doszło 18 lipca 2021 roku na ulicy Marszałkowskiej przy Złotej. 45-letni Emil Z., poruszający się o kulach, przechodził przez jezdnię w miejscu bez przejścia dla pieszych. Patryk D., jadąc białym porsche, uderzył w niego z prędkością nie mniejszą niż 137 km/h. „Oskarżony nie tyle nieumyślnie, a umyślnie, z pełnym rozeznaniem naruszył zasady ruchu drogowego” - stwierdził sędzia Paweł Macuga, dodając, że przy niższej prędkości wypadku można było uniknąć.

„Stwierdzić należy, że oskarżony nie tyle nieumyślnie, a umyślnie, z pełnym rozeznaniem naruszył zasady ruchu drogowego. Nie zachował szczególnych zasad bezpieczeństwa przy wyprzedzaniu, jak również przekroczył administracyjnie dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym, czego skutkiem nieumyślnie doprowadził do śmierci pokrzywdzonego” - sędzia Paweł Macuga.

Wyrok sądu

Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia skazał Patryka D. na dwa lata więzienia za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i trzy miesiące za posiadanie narkotyków. Orzekł także pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów. „Substancję psychotropową ujawniono w mieszkaniu, które zajmował samodzielnie. Wyjaśnienia oskarżonego, że jest wrogiem narkotyków, są niewystarczające” - uzasadniał sędzia Macuga.

„Substancję psychotropową ujawniono w mieszkaniu, które zajmował samodzielnie. Wyjaśnienia oskarżonego w tym zakresie, a więc to, że jest wrogiem narkotyków, że nie są to jego narkotyki, to w ocenie sądu zbyt mało, żeby przekonać sąd o niewinności” - sędzia Paweł Macuga.

Reakcje stron

Obrońca Patryka D., mecenas Paweł Matracki, ocenił karę jako niezwykle surową, argumentując, że pokrzywdzony również przyczynił się do wypadku, będąc pijanym i ubranym w ciemne ubrania. „Na pewno będziemy składać wniosek o sporządzenie uzasadnienia i podejmiemy decyzję co do dalszych kroków prawnych” - zapowiedział adwokat.

„Na pewno będziemy składać wniosek o sporządzenie uzasadnienia i podejmiemy decyzję co do dalszych kroków prawnych” - mecenas Paweł Matracki.

Wyrok nie jest prawomocny, a obrona planuje dalsze kroki prawne. Proces zakończył się po jednej rozprawie, po tym jak wcześniej sędzia Anna Tyszkiewicz wznowiła przewód sądowy z powodu choroby, a sprawę przejął inny sędzia.