Spis treści:
Rozbity samochód i znak
Strażnicy miejscy zauważyli rozbity samochód i mężczyznę przy uszkodzonym znaku drogowym. Czerwony pojazd z rozbitym przodem stał na wysepce w rejonie mostu Poniatowskiego w Warszawie. Obok znajdował się 28-letni mężczyzna, który próbował wyprostować wygięty słupek. Strażnicy zapytali go, co się stało. Kierowca przyznał, że stracił panowanie nad pojazdem z powodu nadmiernej prędkości.
Reakcja straży miejskiej
Strażnicy miejscy wyczuli od mężczyzny woń alkoholu. Kierowca zaprzeczył, że spożywał alkohol, ale strażnicy postanowili działać. Odebrali mu kluczyki do pojazdu i zabezpieczyli miejsce zdarzenia, ustawiając radiowóz w sposób chroniący innych uczestników ruchu przed wygiętym znakiem. Wezwano na miejsce patrol policji, który przeprowadził badanie alkomatem.
"Kiedy funkcjonariusze zapytali, co się stało, mężczyzna oświadczył, że wypadł z jezdni, bo za szybko jechał i próbuje wyprostować uszkodzony znak. Tłumaczył, że był zdenerwowany, co spowodowało spadek koncentracji za kierownicą. Strażnicy wyczuli, że spadek koncentracji mogło spowodować też coś zupełnie innego - kierowca zaprzeczył jednak, jakoby pił alkohol." - Straż miejska w Warszawie
Konsekwencje prawne
Badanie wykazało, że 28-letni kierowca był pod wpływem alkoholu. Policjanci przejęli dalsze działania w tej sprawie. Kierowca zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz za spowodowanie szkody w infrastrukturze drogowej. Możliwe konsekwencje obejmują wysoką grzywnę, utratę prawa jazdy oraz karę pozbawienia wolności. To zdarzenie przypomina, jak groźne mogą być skutki prowadzenia pojazdu po alkoholu. Strażnicy miejscy apelują o rozwagę na drodze i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego. Współpraca służb oraz szybka interwencja pomogły zapobiec potencjalnym kolejnym niebezpiecznym sytuacjom.
"28-letni kierujący był pod wpływem alkoholu. Dalsze czynności na miejscu zdarzenia przejęli policjanci." - Straż miejska w Warszawie
źródło: tvn