Spis treści:
Nagranie z monitoringu
Zdarzenie miało miejsce w sobotę około godziny 4:30 na ulicy Mokotowskiej. Ford uderzył w mężczyznę przechodzącego przez przejście dla pieszych. Samochód nie zatrzymał się, a kierowca przyspieszył, pozostawiając rannego na drodze. 36-letni pieszy doznał obrażeń i trafił do szpitala. Nagranie z monitoringu okolicy, na którym widać moment potrącenia, zostało zabezpieczone przez policję. Po krótkiej hospitalizacji poszkodowany opuścił szpital. Materiał dowodowy pozwolił służbom na szybkie działania w sprawie.
„Zdarzenie miało miejsce w sobotę, około godziny 4.30. Na ulicy Mokotowskiej osoba kierująca prawdopodobnie fordem, potrąciła mężczyznę znajdującego się na przejściu dla pieszych, a następnie oddaliła się z miejsca zdarzenia” – Bartłomiej Śniadała, Komenda Stołeczna Policji.
Cztery osoby zatrzymane
W poniedziałek rano Komenda Stołeczna Policji poinformowała o zatrzymaniu właściciela forda. Zatrzymano także trzy osoby podróżujące tym autem w chwili zdarzenia. Trzy z czterech zatrzymanych osób były pod wpływem alkoholu. Badania wykazały obecność od jednego do trzech promili alkoholu we krwi. Policja odholowała pojazd na policyjny parking. Na samochodzie widoczne były uszkodzenia, które mogły powstać podczas kolizji.Trwają działania, aby jednoznacznie ustalić, kto kierował autem. Policja analizuje dowody i przesłuchuje zatrzymanych.
„Potrącony 36-latek został zabrany z potłuczeniami do szpitala. Wiadomo, że już ten szpital opuścił” – Bartłomiej Śniadała, Komenda Stołeczna Policji.
„Policjanci odholowali także na policyjny parking porzucony pojazd z widocznymi uszkodzeniami pokolizyjnymi. Dzisiaj policjanci będą kontynuować czynności procesowe, aby ustalić dokładny przebieg zdarzenia” – Komenda Stołeczna Policji, komunikat.
Konsekwencje prawne
Policja przypomina, że nieudzielenie pomocy poszkodowanemu na miejscu wypadku jest surowo karane. Za takie zachowanie grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Śledztwo obejmuje także ocenę prawno-karną zdarzenia. Decyzja o kwalifikacji czynu jako wypadku drogowego lub wykroczenia zostanie podjęta po analizie biegłych. Policja zaznacza, że sprawca dopuścił się rażącego zaniedbania. To zdarzenie pokazuje, jak ważne jest przestrzeganie przepisów i odpowiedzialność na drodze. Ucieczka z miejsca wypadku naraża ofiary na poważne ryzyko, a sprawcy grożą poważne konsekwencje.
„Oczywiście warto wspomnieć o nieudzieleniu pomocy poszkodowanemu przez sprawcę. Nieudzielenie pomocy osobie, która znajduje się w sytuacji zagrażającej życiu lub zdrowiu w sytuacji, kiedy takiej pomocy może udzielić, zagrożone jest do trzech lat pozbawienia wolności” – Bartłomiej Śniadała, Komenda Stołeczna Policji.
źródło: tvn24