Podróżny zachowywał się bardzo podejrzanie. Wysiadł z autokaru tylnymi drzwiami i podszedł do luku bagażowego. Jednak zamiast odebrać bagaż, nerwowo się rozglądał i zaczął iść w kierunku budynku dworca - przekazała rzeczniczka prasowa szefa Krajowej Administracji Skarbowej Justyna Pasieczyńska.
Sytuacja z narkotykami znalezionymi w garażu męża przerodziła się w dramat domowy. Kobieta zdecydowała się na odważny krok i zgłosiła sprawę na policję, obawiając się o swoje bezpieczeństwo oraz swojego syna. Incydent ten odsłonił szereg przemocy, którą kobieta i jej dziecko doświadczali.