Czego się dowiesz:
- Jak strażnicy miejscy z Warszawy pomogli zaginionemu seniorowi wrócić do domu?
- Jak 88-latek z Poznania znalazł się w Warszawie?
- Kto pomógł strażnikom ustalić tożsamość zaginionego mężczyzny?
- Jakie kroki podjęli strażnicy, aby senior bezpiecznie wrócił do domu?
Interwencja strażników miejskich
Zgłoszenie dotyczące zagubionego starszego mężczyzny wpłynęło od ochrony budynku przy ulicy Ficowskiego w Warszawie. 88-latek nie miał przy sobie dokumentów ani telefonu, co utrudniało nawiązanie kontaktu z rodziną. Podczas rozmowy z funkcjonariuszami, mężczyzna podał adres zamieszkania, jednak okazało się, że wskazówki dotyczące otoczenia nie pasowały do warszawskiej ulicy Sienkiewicza. Jak relacjonuje młodszy inspektor Agnieszka Ferenc-Chrześcijańska, po podanych przez niego nazwach sąsiednich ulic udało się ustalić, że chodzi o Poznań.
Kluczowa informacja
Mężczyzna, zdziwiony swoim pobytem w Warszawie, długo nie mógł przypomnieć sobie żadnego szczegółu, który pomógłby strażnikom w ustaleniu jego tożsamości. Przełom nastąpił, gdy wspomniał o kuzynie mieszkającym na wsi pod Poznaniem. "Uczepiliśmy się tej informacji i okazało się, że był to strzał w dziesiątkę," opowiada Agnieszka Ferenc-Chrześcijańska. Dzięki pomocy sołtysa tej wsi oraz kilkunastu rozmowom telefonicznym udało się skontaktować z kuzynką zaginionego seniora.
Powrót do domu
Strażnicy miejscy umówili się z kuzynką, że odbierze wujka na dworcu w Poznaniu. Funkcjonariusze zakupili bilet i prowiant na drogę, a następnie odwieźli seniora na Dworzec Centralny w Warszawie, skąd wyruszył pociągiem do domu. Pomimo próby wcześniejszego opuszczenia pociągu, dzięki współpracy z policją i ochroną dworca, 88-latek szczęśliwie dotarł do Poznania.
źródło: tvn24.pl